Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy majorus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Lipiec, 2012

Dystans całkowity:2489.16 km (w terenie 20.00 km; 0.80%)
Czas w ruchu:128:17
Średnia prędkość:19.17 km/h
Maksymalna prędkość:68.26 km/h
Suma podjazdów:18410 m
Liczba aktywności:29
Średnio na aktywność:85.83 km i 4h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
35.00 km 0.00 km teren
01:25 h 24.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Serwis

Wtorek, 10 lipca 2012 · dodano: 10.07.2012 | Komentarze 6

Najpierw zakupy przed wyprawą, a potem pojeździłem trochę na meridzie, żeby sprawdzić jak chodzi. Posmarowałem co się dało i mam nadzieję, że nic nie nawali.


Dane wyjazdu:
30.00 km 20.00 km teren
h km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

W terenie

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 1

Trzeba pojeździć trochę na starym rowerze jeszcze przed wyprawą, szczególnie, że zmieniłem kasetę i łańcuch. Pośmigałem trochę po Jaworznie, głównie w terenie.


Dane wyjazdu:
66.44 km 0.00 km teren
02:16 h 29.31 km/h:
Maks. pr.:45.61 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Powrót z gór

Poniedziałek, 9 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

wreszcie zrobiło się trochę chłodniej i jechało się bardzo przyjemnie, pomimo niesprzyjającego wiatru.
Bolęcina-Andrychów-Zator-Chrzanów-Balin-Jaworzno


Dane wyjazdu:
61.00 km 0.00 km teren
01:58 h 31.02 km/h:
Maks. pr.:51.68 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Burza

Niedziela, 8 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

Chciałem wrócić z gór na rowerze. Pogoda była niepewna, ale miałem nadzieję, że jakoś uda mi się dojechać do Jaworzna. Wyjechałem i już za Andrychowem zaczęło grzmieć. Wyglądało jednak na to, że ud mi się ominąć chmury. Niestety nie udało się. Kawałek za Zatorem zaczęło lekko kropić, już wiedziałem, że muszę zawrócić do sklepu, który minąłem chwilę wcześniej. Nagle przed sobą zobaczyłem ścianę deszczu. Szybko zawróciłem, ale i tak zmokłem w momencie jak biegłem pod dach sklepu. Całe szczęście, że było się gdzie schować, bo za moment zaczął się grad. Waliło gradem strasznie, ale dość szybko przeszło. Burza poszła jednak w kierunku, w którym miałem jechać dalej. Postanowiłem zawrócić i wrócić w góry do dziadków. Miałem jednak mało czasu, bo była już 20 wieczorem. Szybkim tempem wróciłem.


Dane wyjazdu:
66.70 km 0.00 km teren
02:21 h 28.38 km/h:
Maks. pr.:50.23 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

W góry

Sobota, 7 lipca 2012 · dodano: 09.07.2012 | Komentarze 0

Miałem jechać już w piątek wieczorem, ale niestety przyszła burza i wyjazd musiałem odłożyć na sobotę. Ruszyłem koło 9, jeszcze nie było tak bardzo gorąco.

Jaworzno-Balin-Chrzanów-Babice-Zator-Wieprz-Andrychów-Bolęcina


Dane wyjazdu:
105.93 km 0.00 km teren
03:47 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Pszczyna

Czwartek, 5 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 6

Wreszcie udało mi się wybrać na zamek w Pszczynie. Od rana piłowałem haki przy sakwach na wyprawę i musiałem gdzieś wieczorem wyskoczyć. Miał być Kraków, ale zostało już zbyt mało czasu, więc wybrałem się do Pszczyny. Z Jaworzna wyjazd do Imielina, potem drogą na Bieruń. Cały czas pod wiatr. Z Bierunia skierowałem się na Bojszowy, tutaj całkiem fajna droga, dobry asfalt i mały ruch. Upał tak strasznie nie dokuczał bo część drogi wiedzie przez las. Wiatr lekko z boku, albo z tyłu. Dość szybko dojechałem do Pszczyny. Tam krótki odpoczynek pod zamkiem i wracam tą samą drogą do Bierunia. Tutaj zmieniam lekko trasę i jadę przez Chełmek do Jelenia, skąd kieruje się na Byczynę, Wilkoszyn, Ciężkowice, Szczakową i wracam na gigant.

Spec w parku w Pszczynie © Majorus


Muzeum Zamkowe w Pszczynie © Majorus


Dane wyjazdu:
71.93 km 0.00 km teren
02:28 h 29.16 km/h:
Maks. pr.:47.56 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Środa

Środa, 4 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 0

Ciężko się jeździ w takich okropnych upałach, dlatego dopiero wieczorkiem wyciągam rower, żeby się gdzieś przejechać. Standardowa trasa, gdy nie mam pomysłu gdzie jechać. Zaliczonych kilka podjazdów na Wesołej, przejazd przez Ciężkowice, Byczynę, Jeleń, Szczakową.


Dane wyjazdu:
54.89 km 0.00 km teren
02:02 h 27.00 km/h:
Maks. pr.:45.16 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Spokojnie z kolegą

Wtorek, 3 lipca 2012 · dodano: 05.07.2012 | Komentarze 0

Udało mi się wyciągnąć znajomego na rower. Nie widzieliśmy się ponad miesiąc, więc cała droga zeszła na rozmowie, dlatego jazda w spokojnym tempie. Przejazd przez Ciężkowice do Bukowna i powrót przez Szczakową.


Dane wyjazdu:
55.55 km 0.00 km teren
01:53 h 29.50 km/h:
Maks. pr.:46.07 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Poniedziałek

Poniedziałek, 2 lipca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 1

Cały dzień miałem pełno roboty. Trzeba przygotować się porządnie do wyprawy, bo zostało już tylko 12 dni i zaczynamy. Dopiero koło 19 wyskoczyłem na chwilkę i pojeździłem po okolicy.


Dane wyjazdu:
66.78 km 0.00 km teren
02:13 h 30.13 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:43.9
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Powrót z gór

Niedziela, 1 lipca 2012 · dodano: 02.07.2012 | Komentarze 0

Czekałem dość długo, żeby ruszyć, bo miałem nadzieję, że temperatura trochę spadnie. Dłużej jednak już nie mogłem, bo trzeba było zdążyć na mecz. Jechało się całkiem przyjemnie, gdyby nie to, że na jednym podjeździe wpadła mi pod koszulkę osa. Dojechałem do domu tuż przed burzą i tuż przed meczem.
Viva Espania!

Bolęcina-Andrychów-Zator-Babice-Chrzanów-Jaworzno