rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015

2014

2013

2012

2011

Znajomi

wszyscy znajomi(19)

Moje rowery

Spec 47963 km

Meridka 33532 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Maj, 2015

Dystans całkowity:	957.67 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:	33:34
Średnia prędkość:	28.53 km/h
Maksymalna prędkość:	66.62 km/h
Suma podjazdów:	6527 m
Liczba aktywności:	13
Średnio na aktywność:	73.67 km i 2h 34m
Więcej statystyk

Dane wyjazdu:

104.11 km 0.00 km teren

03:43 h 28.01 km/h:

Maks. pr.:66.62 km/h

Temperatura:19.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy:819 m

Kalorie: kcal

Rower:Spec

Kolejna setka

Piątek, 8 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 0

Piątek wolny, a pogoda dalej dobra, więc ruszyłem na kolejną setkę. Trochę czułem nogi po wczorajszej jeździe, ale postanowiłem pojeździć trochę po pagórkach. Najpierw pojechałem przez Kryspinów do Alwerni i Babic. Potem podjazd do Płazy i przez Bolęcin dojechałem znowu do Alwerni. Tam podjazd pod klasztor, a dalej kolejna ścianka do Grojca. Powrót przez Krzeszowice i Zabierzów.

Dane wyjazdu:

114.66 km 0.00 km teren

04:02 h 28.43 km/h:

Maks. pr.:53.58 km/h

Temperatura:20.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy:757 m

Kalorie: kcal

Rower:Spec

Trochę dalej

Czwartek, 7 maja 2015 · dodano: 09.05.2015 | Komentarze 0

Zajęcia skończyłem przed 12 i koło 13 ruszyłem w stronę Skały. Początek z wiatrem z boku lub w twarz. Dalej już z wiatrem do Słomnik. Dalej przez Proszowice do Nowego Brzeska. Tam przejeżdżam przez Wisłę i jadę w kierunku Niepołomic. Końcówka przez Wieliczkę i Bieżanów. Końcowe 50 km cały czas pod dosyć mocny wiatr. Mimo to jechało się bardzo dobrze.

Dane wyjazdu:

73.14 km 0.00 km teren

02:30 h 29.26 km/h:

Maks. pr.:55.25 km/h

Temperatura:20.0

HR max: (%)

HR avg: (%)

Podjazdy:388 m

Kalorie: kcal

Rower:Spec

Po przerwie

Poniedziałek, 4 maja 2015 · dodano: 05.05.2015 | Komentarze 0

Po tygodniowym odpoczynku na Wyspach Kanaryjskich zebrałem się wreszcie na rower. Zajęcia skończyłem o 16:30 i po 17 ruszyłem w stronę Kryspinowa. Dalej przez Liszki, Czernichów do Łączan cały czas pod wiatr. Potem przejechałem przez Wisłę i z wiatrem pojechałem do Skawiny. Końcówka przez Tyniec i wzdłuż Wisły. Mimo tygodniowej przerwy jechało się bardzo dobrze.