Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy majorus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
75.00 km 0.00 km teren
02:37 h 28.66 km/h:
Maks. pr.:28.66 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Zimno

Czwartek, 20 września 2012 · dodano: 20.09.2012 | Komentarze 3

Od rana zimno i kiepska pogoda, ale nie padało, więc wyszedłem trochę pokręcić. Mocny wiatr i chłód sprawiły, że jechało mi się dość ciężko. Dopiero podczas powrotu poprawiła się pogoda i wyszło nawet słońce, więc jeszcze przedłużyłem trochę trasę.

Jaworzno-Balin-Luszowice-Trzebinia-Bukowno-Ciężkowice-Byczyna-Jeleń-Jaworzno


Dane wyjazdu:
118.93 km 0.00 km teren
04:13 h 28.20 km/h:
Maks. pr.:62.26 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Kolejna setka

Wtorek, 18 września 2012 · dodano: 18.09.2012 | Komentarze 0

Kolejny dzień pięknej pogody. Wyjazd znowu koło 13, tym razem trochę inny kierunek. Od początku przeszkadza wiatr, ale jedzie się dobrze. Przez Balin i Chrzanów dojeżdżam do Zatora, gdzie z przyzwyczajenia do innej drogi przejeżdżam skręt na Spytkowice i muszę potem nadłożyć jakieś 15 km, bo nie chce mi się wracać tą samą droga. Na drodze w kierunku Wadowic remont. Część asfaltu zdarta, miejscami leży już nowy, ale ciągle ciepły i klejący, więc koła całe oblepione kamieniami. Potem dojeżdżam do Spytkowic i kawałek dalej przejeżdżam na drugą stronę Wisły. Dalej świetną drogą przez Kamień docieram do Alwerni. Z Babic wracam przez Płazę, bo dawno nie jechałem tego podjazdu od tej strony. Potem na Balin i przez szpital do domu.


Dane wyjazdu:
111.61 km 0.00 km teren
03:54 h 28.62 km/h:
Maks. pr.:67.09 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Do Wolbromia

Poniedziałek, 17 września 2012 · dodano: 17.09.2012 | Komentarze 3

Od rana piękna pogoda, ale standardowo wybrałem się z domu dopiero po 13. Najpierw jadę drogą na Bukowno, gdzie dogania mnie jakiś gość na góralu. Chyba muszę zacząć jeździć szybciej :P Chwilę rozmawiamy i w Bukownie się rozstajemy. Sam ruszam w kierunku Olkusza. Centrum mocno zatłoczone, ale udaje się szybko przejechać. Chwila przerwy na zamku w Rabsztynie i jadę dalej w kierunku Wolbromia. Droga dość dobra i jedzie się fajnie. Dodatkowo pomaga wiatr w plecy. W Wolbromiu skręcam na drogę prowadzącą do Trzyciąża. Od tej chwili cały czas pod wiatr. Odbijam jeszcze trochę km w lewo, żeby zobaczyć jakiś zabytkowy folwark, ale okazuje się, że brama jest zamknięta i nie ma jak podjechać. W Trzyciążu odbijam w prawo na Troks. Bardzo fajna droga, niezły asfalt, mały ruch i cały czas pagórki. Kilka z nich mnie mocno zmęczyło, bo były naprawdę strome. Powrót znowu przez Rabsztyn, Olkusz i Bukowno. Wycieczka bardzo fajna, dużo podjazdów po drodze.

Ruiny w Rabsztynie © Majorus


Pusta droga w kierunku Trzyciąża © Majorus


#lat=50.232697446441&lng=19.713387958984&zoom=11&maptype=ts_terrain


Dane wyjazdu:
67.98 km 0.00 km teren
02:15 h 30.21 km/h:
Maks. pr.:56.35 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Niedziela

Niedziela, 16 września 2012 · dodano: 16.09.2012 | Komentarze 1

Miałem się zebrać wcześniej, żeby zrobić jakąś dłuższą trasę, ale nie mogłem się zmusić do wcześniejszego wstania, a potem strasznie mi się nie chciało wyjść z domu. W efekcie ruszyłem dopiero po 13 i marzenia o dłuższej trasie prysnęły. Żeby w ogóle coś przejechać musiałem trochę mocniej nacisnąć, bo wieczorem jechałem do Krakowa załatwiać sprawy z mieszkaniem. Na samym początku koło szpitala spotkałem vanhelsinga. Chwilę pogadaliśmy i zmotywował mnie do szybszej jazdy chwaląc moje wysokie średnie z poprzednich wyjazdów. Nie mogłem dać plamy i trzeba było mocno kręcić. Kawałek dalej dogoniłem jakiegoś kolarza, który wyraźnie na mnie czekał i razem pojechaliśmy ok 10 km do Chrzanowa. Tam skręciłem w stronę Płazy, a następnie Babice, Libiąż, Chełmek. Wracałem przez Jeleń, gdzie spotkałem kolejnego znajomego. Krótka rozmowa, umówiliśmy się na wspólny wypad w tym tygodniu i dalej przez Byczynę, Wilkoszyn do domu.


Dane wyjazdu:
66.63 km 0.00 km teren
02:15 h 29.61 km/h:
Maks. pr.:48.42 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Mocno po pagórkach

Piątek, 14 września 2012 · dodano: 14.09.2012 | Komentarze 0

Wczoraj nie było jak pojeździć ze względu na deszcz, więc został mi tylko basen. Dzisiaj już jednak zdecydowanie lepiej. Koło 13 poszedłem trochę pokręcić. Ciemne chmury zniechęciły mnie do jakiegoś dłuższego wyjazdu, więc poszwendałem się po okolicznych pagórkach. Jechało się bardzo przyjemnie, chociaż mogło być trochę cieplej. Najpierw skierowałem się w kierunku szpitala i przez Wilkoszyn pojechałem do Byczyny, potem Jeleń, Kosztowy i rundka w okolicy Wesołej z fajnym podjazdem. Powrót taką samą drogą. Na płaskim nie jechałem jakoś mocno, ale starałem się na podjazdach mocniej przycisnąć.


Dane wyjazdu:
93.04 km 0.00 km teren
03:14 h 28.78 km/h:
Maks. pr.:56.88 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Środa

Środa, 12 września 2012 · dodano: 12.09.2012 | Komentarze 0

Dzisiaj pogoda miała się zdecydowanie pogorszyć i faktycznie nie było już tak pięknie jak wczoraj. Nie było jednak tak źle jak zapowiadali, ponad 20 stopni i bez deszczu. Najpierw wybrałem się do centrum zawieźć papiery dla mamy, a potem ruszyłem w stronę Ciężkowic i następnie Bukowna. Od początku jechało mi się bardzo dobrze i postanowiłem przejechać trochę więcej niż miałem w planach. Dojechałem do Olkusza i bocznym drogami do Czernej, a potem do Krzeszowic. Pogoda dalej była niezła, więc ruszyłem w stronę Tenczynka. Potem drogą przez Bolęcin do Chrzanowa. Kawałek za Chrzanowem drogi zrobiły się mokre, a ja zobaczyłem czarne chmury, które powoli goniłem. Im bliżej Jaworzna, tym robiło się bardziej mokro, ale cały czas bez deszczu.


Dane wyjazdu:
71.87 km 0.00 km teren
02:34 h 28.00 km/h:
Maks. pr.:63.99 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Alwernia

Wtorek, 11 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Kolejny dzień ładnej pogody, ale jakoś nie miałem wielkiej ochoty na kręcenie. Wieczór miałem zajęty, wiec jeśli chciałem, to musiałem wcześniej coś pojeździć. Zebrałem się dopiero około 13:30. Pojechałem drogą przez Balin do Chrzanowa, potem na Bolęcin i w kierunku Alwerni, żeby przejechać sobie tamtejszym dość stromym podjazdem. Potem w kierunku Babic i przez Chrzanów i Balin z powrotem do domu. Jechało mi się kiepsko po wczorajszym dłuższym wypadzie. Dodatkowo przeszkadzał upał i bardzo mocny wiatr, który często zmieniał kierunek.


Dane wyjazdu:
140.27 km 0.00 km teren
04:54 h 28.63 km/h:
Maks. pr.:67.75 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Powrót z Zagronia

Poniedziałek, 10 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 4

Po przedłużonym weekendzie w górach przyszła pora na powrót. Pogoda była bardzo ładna. Od rana ciepło i korzystny wiatr. Ruszam jednak dopiero koło 12:00. Po drodze jeszcze znajomi podają mi banana z samochodu. Potem decyduję się pojechać trochę dłuższą drogą przez Przełęcz Kocierską, a przy okazji podjechać do dziadków na obiad. Podjazd jedzie mi się bardzo dobrze i szybko jestem na górze. Tam tez spotykam kolarza z Jaworzna. Krótka rozmowa i ruszamy każdy w swoją stronę. U dziadków jestem przed 15:00. Zjadam obiad i o 16:30 ruszam w stronę domu. Robi się troszkę chłodniej, a wiatr dalej pomaga. Decyduje się wydłużyć lekko trasę i zajeżdżam aż do Chełmka, żeby ominąć Chrzanów. Bardzo dobrze mi się tego dnia jechało. Super warunki do jazdy, nie było zbyt gorąco, a do tego wiatr trochę pomagał.

Spec na Kocierzu © Majorus


#lat=49.862122490096&lng=19.27068&zoom=9&maptype=ts_terrain


Dane wyjazdu:
105.37 km 0.00 km teren
03:49 h 27.61 km/h:
Maks. pr.:64.58 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Do chatki Zagroń

Piątek, 7 września 2012 · dodano: 11.09.2012 | Komentarze 0

Znajomi zaprosili mnie do chatki studenckiej w górach na weekend. Zebraliśmy się w 3 osoby. Na szczęście tylko ja jechałem na rowerze i mogłem spokojnie wrzucić bagaże do auta i pojechać na szosie. Rano zaniosłem koledze torbę i koło 10 ruszyłem w drogę. Już na początku zorientowałem się, że będzie ciężko ze względu na mocny przeciwny wiatr. Jak się okazało męczyłem się z nim cały czas przez 100 km. Z Jaworzna pojechałem na Oświęcim, a potem Kęty. Tam też uciekłem na boczna drogę, bo był straszny ruch. Zaczęło się jechać dużo lepiej. Pojawiły się też pierwsze pagórki. Do celu dojechałem w niezłym tempie jak na niekorzystny wiatr. Potem czekał mnie tylko dość długi spacer szlakiem górskim z rowerem i bagażem do chatki.

#lat=49.862127527539&lng=19.17501&zoom=9&maptype=ts_terrain


Dane wyjazdu:
55.64 km 0.00 km teren
01:59 h 28.05 km/h:
Maks. pr.:59.06 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Pętla z kolegą

Czwartek, 6 września 2012 · dodano: 06.09.2012 | Komentarze 0

Już od dawna chcieliśmy się wybrać wspólnie z kolegą na rower, ale jakoś nie mogliśmy się zgrać. Byliśmy umówieni na dzisiaj ok. 13, ale zaczęło padać. Na szczęście po kilkunastu minutach wyszło słońce i wyskoczyliśmy na krótką pętle. Było kilka problemów z rowerem znajomego. Głównie spadający i klinujący się ciągle łańcuch, ale jakoś dojechaliśmy do końca. Tempo całkiem fajne, niestety dość duży odcinek przeszkadzał mocny wiatr. Czułem dzisiaj w nogach wczorajszy mocny wyjazd i dopiero ok. 40 km zaczęło mi się lepiej jechać.