Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy majorus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
98.34 km 0.00 km teren
06:10 h 15.95 km/h:
Maks. pr.:56.30 km/h
Temperatura:40.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:2101 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Bałkany 2013 - Dzień 19.

Sobota, 27 lipca 2013 · dodano: 24.09.2013 | Komentarze 0

Po wczorajszym ciężkim dniu spaliśmy jak zabici. Niestety o 7 obudził nas właściciel. Zostawił nam kłódkę i powiedział, że możemy zostać do której chcemy. Dosypiamy jeszcze do 8 i zaczynamy się zbierać. Od rana strasznie grzeje słońce. Obok namiotu nie ma nawet kawałka cienia. Dodatkowo skończyła mi się woda i nie mam jej skąd nabrać. Szybko się zbieramy i o 9 ruszamy. W Kukes robimy zakupy. Na poczekaniu wypijam masę płynów. Po wyjeździe z miasta mamy małe problemy ze znalezieniem dobrej drogi, bo wszystkie drogowskazy prowadzą na autostradę. W końcu jednak się udaje i zaczyna się męczarnia. Żar leje się z nieba, a my cały czas jedziemy pod górę w pełnym słońcu. Stara droga jest już praktycznie nieużywana, więc po drodze mijają nas tylko pojedyncze samochody. Widoki znowu są niesamowite, ale po wczorajszym dniu mamy już trochę dość gór. Tutaj jednak jak na złość co chwila trafia się jakiś podjazd długości ok 6-8 km. Dalej zjazd i od nowa podjazd. Tak jest przez cały dzień. Góry wydają się nie mieć końca. Całe szczęście po drodze mijamy sporo źródełek z pyszną i co najważniejsze lodowatą wodą. Można się w nich porządnie ochłodzić. Po jednym ze zjazdów uciekam nieco Michałowi. Postanowiłem na niego poczekać kawałek dalej w cieniu na podjeździe. Czekam 10, 15 minut i nic. Próbuję się z nim porozumieć, ale nie odbiera telefonu. Już miałem zawracać, gdy nagle zatrzymuje się obok mnie samochód. Jakie było moje zdziwienie, gdy na tylnym siedzeniu zobaczyłem Michała. Wyjaśnił mi szybko, że na zjeździe złapał gumę w dwóch kołach naraz! Zatrzymali się obok niego jacyś ludzie i zaproponowali, że podwiozą go na szczyt następnego wzniesienia, żeby miał czas wszystko naprawić zanim do niego dojadę. Ruszam więc samotnie w dalszą drogę. Mimo upału jedzie mi się dobrze i szybko dojeżdżam na górę. Michał ma jeszcze sporo roboty z dętkami, więc mam czas, żeby zjeść winogrona i morele, które dostaliśmy od ludzi, którzy go podwieźli. Mimo późnej pory jest strasznie gorąco. Pod koniec dnia szukamy noclegu w miejscowości Puka, jednym z niewielu miasteczek przy tej drodze. Idzie ciężko, ponieważ nikt nie mówi po angielsku ani niemiecku. Nagle zatrzymuje się obok nas auto na brytyjskich blachach, a gość oferuje pomoc przy szukaniu miejsca do spania. Jedzie przed nami i pyta wszystkich po drodze po albańsku czy nas nie przygarną. Wreszcie się udaje. Jedyny warunek jest taki, że rano musimy wcześnie wyjechać. Zgadzamy się od razu. Od gospodarzy dostajemy colę i mamy dostęp do łazienki. Śpimy w namiocie w ładnym ogródku.

Po wczorajszej trasie rowery troszkę przykurzone, my wyglądaliśmy podobnie © Majorus


Nigdzie nie ma cienia © Majorus


Jezioro za Kukes © Majorus


Wjeżdżamy w góry © Majorus


Michał walczy z podjazdem © Majorus


Droga bardzo malownicza © Majorus


Tam już byliśmy © Majorus


Rower musi być © Majorus


Góry nie mają końca © Majorus


Bez źródełek mielibyśmy spory problem © Majorus


Czekając na Michała © Majorus


Piękne jeziorko w oddali © Majorus


Tam za chwilę będziemy © Majorus


Mimo wysokości i późnej pory słońce mocno przypieka © Majorus


Jest pięknie, ale ileż może być jeszcze tych podjazdów? © Majorus


Tutaj chyba nie trzeba żadnych słów © Majorus


Góry pochłonęły wiele istnień, jedna z wielu tablic pamiątkowych © Majorus


Kolejny nocleg w ogródku © Majorus




Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa hwala
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]