Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy majorus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2013

Dystans całkowity:1390.97 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:57:30
Średnia prędkość:24.19 km/h
Maksymalna prędkość:64.56 km/h
Suma podjazdów:10248 m
Liczba aktywności:18
Średnio na aktywność:77.28 km i 3h 11m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
61.44 km 0.00 km teren
02:13 h 27.72 km/h:
Maks. pr.:46.41 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:388 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Do Jaworzna

Piątek, 19 kwietnia 2013 · dodano: 20.04.2013 | Komentarze 0

Najpierw basen, a potem korzystając z pięknej pogody postanowiłem wrócić do Jaworzna na rowerze. Wyjechałem parę minut po 15. W Krakowie piękne słońce, 25 stopni. Na wszelki wypadek wziąłem drugą koszulkę, bo wiedziałem, że w Jaworznie trochę gorsza pogoda. Wyjazd z miasta o tej porze okropny. Pojechałem najpierw przez Balice do Zabierzowa, a potem już główną drogą na Krzeszowice. Tam też zaczęła się psuć pogoda. Stopniowo się ochładzało. Dojechałem do Chrzanowa, gdzie wisiały ciemne chmury i byłem przekonany, że zaraz zacznie padać. Temperatura spadła już do tylko 15 stopni i byłem zmuszony mocniej naciskać na pedały, żeby za bardzo nie zmarznąć. Na szczęście deszczu jednak nie było. Przez Balin dojechałem do domu. Pod koniec już tylko 12 stopni, a ja byłem ubrany dosyć lekko. Nie spodziewałem się aż 13 stopni różnicy na 60 km.


Dane wyjazdu:
53.52 km 0.00 km teren
01:51 h 28.93 km/h:
Maks. pr.:56.70 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:382 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Czwartek

Czwartek, 18 kwietnia 2013 · dodano: 18.04.2013 | Komentarze 1

Dzisiaj tylko 3 godziny przerwy między zajęciami, ale ani chwili się nie zastanawiałem co mam robić w tym czasie. Pogoda chyba najładniejsza jak do tej pory. Po 10 wyjeżdżam z domu. Słońce pięknie grzeje, ponad 20 stopni. Przez Wolę Justowską wydostaję się z Krakowa. Potem jadę przez Kryspinów, Liszki do Czernichowa. Tam skręcam na Przeginię Narodową. Powrót znowu przez Liszki i Bielany. Trasa taka sama jak tydzień temu. Wiatr nie przeszkadzał za bardzo. Powoli buduję formę, już trochę więcej mocy w nogach i nie cierpię tak na podjazdach.


Dane wyjazdu:
74.88 km 0.00 km teren
02:42 h 27.73 km/h:
Maks. pr.:56.49 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:517 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

W przerwie

Środa, 17 kwietnia 2013 · dodano: 17.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj długa przerwa między zajęciami, którą chciałem wykorzystać na rower. Wróciłem do domu i pogoda zaczęła się pogarszać. Wyraźnie zbierało się na deszcz, jednak postanowiłem zaryzykować. Po 2 km zaczęło padać... Schowałem się na chwilę na przystanku i już po 5 minutach po deszczu nie było śladu, a chmury się rozeszły. Pojechałem w stronę Czernichowa. Początek pod dosyć silny i chłodny wiatr. Potem wzdłuż Wisły dojechałem do Łączan, gdzie przejechałem na drugą stronę rzeki. Kawałek dalej czekał mnie fajny, stromy podjazd, cały czas 7-8%. Wjechałem na główną drogę do Brzeźnicy. Jechało się świetnie, wiatr w plecy i nowy asfalt a do tego niewielki ruch. Przejechałem tą drogą ok. 10 km i zjechałem w prawo na Krzęcin. Tam kolejny fajny podjazd, duże nachylenie, wąska droga, dobry asfalt i sporo zakrętów. Z góry super widok niżej położone tereny nad Wisłą. Potem już przejazd przez Skawinę, Tyniec i o dziwo bezproblemowa droga przez sam Kraków.

Charakterystyczny most koło Brzeźnicy © Majorus


Dane wyjazdu:
100.06 km 0.00 km teren
03:36 h 27.79 km/h:
Maks. pr.:61.71 km/h
Temperatura:15.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:848 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Do Płazy

Poniedziałek, 15 kwietnia 2013 · dodano: 15.04.2013 | Komentarze 0

Kolejny dzień pięknej pogody postanowiłem wykorzystać lepiej niż wczorajszy. Rano pojechałem busem do Krakowa, szybko się przebrałem i ruszyłem na rower. W planie miałem zaliczenie kilka ciekawszych podjazdów. Z Krakowa wyjechałem przez Wolę Justowską i pojechałem w kierunku Alwerni. Wiatr mocno dmuchał w plecy i szybko osiągnąłem cel. Zdecydowałem się zacząć od podjazdu w Płazie. Tam tez zmienił się wiatr i zaczęło wiać z boku. Podjazd pokonałem w miarę szybko. Po zjeździe udałem się w kierunku Regulic. Miałem od razu odbić na Tenczynek, ale postanowiłem jeszcze zaliczyć podjazd pod klasztor w Alwerni. 12 % było dosyć męczące, ale nie było źle. Krótki zjazd i zacząłem kolejny podjazd w kierunku Grojca. Tym razem 11%. Dalej przejechałem koło zamku w Rudnie i dojechałem do Krzeszowic. Od tego miejsca wiatr mocno wiał w twarz i jechało się dużo ciężej. W Zabierzowie skręciłem na Bielany i wjechałem do Krakowa. Cała masa świateł i okropny ruch. Forma coraz lepsza, jak na dosyć męczące podjazdy czułem się całkiem nieźle.

Zaczynamy ostatni podjazd © Majorus


Pagórki koło Grojca © Majorus


Dane wyjazdu:
59.24 km 0.00 km teren
02:21 h 25.21 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:260 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Standardowo z Jaworzna

Niedziela, 14 kwietnia 2013 · dodano: 14.04.2013 | Komentarze 0

Szosa została w Krakowie, ale pogoda dzisiaj zachęciła mnie do wyciągnięcia z garażu Meridy. Szybko napompowałem koła i ruszyłem w kierunku Wilkoszyna. Pierwsze kilometry dziwne, wszystko chodzi jakoś ciężko, pozycja na rowerze dziwna, długo nie mogłem się przyzwyczaić. Przez Jeziorki do Balina jadę z wiatrem. Im dłużej jechałem, tym było lepiej. W Luszowicach trochę męczę się z pagórkami pod wiatr. Dalej w stronę Trzebini, elektrowni Sierszy. Droga świetna, zero ruchu, tylko od czasu do czasu jakiś szosowiec jedzie z przeciwnej strony. Dojeżdżam do Bukowna i kieruję się w stronę Sosiny. Tam krótki odpoczynek. Postanawiam lekko wydłużyć trasę i zahaczyć jeszcze o Ciężkowice, potem już przez szpital wracam do domu.


Dane wyjazdu:
53.66 km 0.00 km teren
01:54 h 28.24 km/h:
Maks. pr.:52.01 km/h
Temperatura:16.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:390 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Między zajęciami

Czwartek, 11 kwietnia 2013 · dodano: 11.04.2013 | Komentarze 0

Dzisiaj miałem 3 godziny przerwy między zajęciami. Pogoda świetna, słońce i około 16 stopni. Pierwszy raz w tym roku poszedłem pojeździć w krótkich spodenkach. Z Krakowa wyjechałem przez Wolę Justowską. Potem dalej na Kryspinów, Czernichów. Miałem trochę czasu, więc postanowiłem pojechać trochę inaczej niż zwykle. Skręciłem w kierunku Przegini Narodowej. Całkiem fajna droga, trochę pagórków, tylko asfalt kiepski. Powrót do domu przez Liszki i Bielany. Przejazd przez Kraków poszedł świetnie, stałem tylko na jednych światłach.


Dane wyjazdu:
91.37 km 0.00 km teren
03:26 h 26.61 km/h:
Maks. pr.:44.36 km/h
Temperatura:11.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:696 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Dłuższa pętla

Środa, 10 kwietnia 2013 · dodano: 10.04.2013 | Komentarze 0

Po wczorajszym ciężkim dniu na uczelni dzisiaj postanowiłem zrobić sobie wolne. Wreszcie był czas na jakąś dłuższą trasę. Pogoda zachęcała. Świeciło słońce, temperatura około 14 stopni. Wyjechałem z domu przed 13 i ruszyłem w kierunku Skały. Już pierwsze podjazdy przypomniały mi, że formę mam mocno "zimową". Im wyżej wjeżdżałem tym robiło się chłodniej i na poboczu leżało więcej śniegu. W samej Skale drogą płynęła rzeka z roztapiających się zasp śniegu odgarniętego z jezdni. Skręciłem na Słomniki i zacząłem zjazdy. Jechało się bardzo dobrze, więc wydłużyłem pętlę i pojechałem w kierunku Proszowic. Na 50 km zaczął padać deszcz. Stanąłem na chwilę na stacji benzynowej. Po chwili przestało, ale przez następne 30 km droga była całkiem mokra. W Proszowicach skręciłem na Kraków i zacząłem powrót. Po drodze dużo małych pagórków, które mocno mnie zmęczyły. Wjazd do miasta od wschodu fatalny. Ponad 10 km w ogromnym ruchu, cała masa świateł. Trzeba trochę popracować nad kondycją.


Dane wyjazdu:
48.34 km 0.00 km teren
01:46 h 27.36 km/h:
Maks. pr.:58.46 km/h
Temperatura:9.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:330 m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Przed zajęciami

Poniedziałek, 8 kwietnia 2013 · dodano: 08.04.2013 | Komentarze 0

Wreszcie poprawiła się pogoda. Od rana piękne słońce. Jak tylko wróciłem po weekendzie do Krakowa, to wsiadłem na rower. Standardowa w tym sezonie trasa, najpierw wyjazd z Krakowa przez Wolę Justowską, potem Kryspinów, Czernichów i bocznymi drogami przez Piekary powrót do miasta. Pod koniec jeszcze podjechałem nad Wisłę i chwilę posiedziałem na ławce ciesząc się słońcem. Jechało się bardzo przyjemnie. Wiatr o dziwo nie przeszkadzał. Temperatura już też fajna. Mam nadzieję, że pogoda będzie już tylko lepsza i wreszcie uda się więcej pojeździć.