Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy majorus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Wpisy archiwalne w kategorii

Portugalia 2014

Dystans całkowity:5249.99 km (w terenie 30.00 km; 0.57%)
Czas w ruchu:284:23
Średnia prędkość:18.46 km/h
Maksymalna prędkość:71.66 km/h
Suma podjazdów:53259 m
Liczba aktywności:45
Średnio na aktywność:116.67 km i 6h 19m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
137.95 km 0.00 km teren
06:57 h 19.85 km/h:
Maks. pr.:68.76 km/h
Temperatura:33.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:988 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Portugalia 2014 - dzień 5.

Piątek, 18 lipca 2014 · dodano: 16.10.2014 | Komentarze 0

Wstajemy koło 7:30. Po chwili przyjeżdżają pracownicy oczyszczalni. Żegnamy się z nimi i o 9 ruszamy. Piękna pogoda, bezchmurne niebo i zapowiada się gorący dzień. Już od początku mamy dużo podjazdów. Jedziemy piękną drogą przez górki. Po drodze mijamy całą masą urokliwych austriackich wiosek. Asfalt idealny, a ruchu nie ma prawie wcale. Na pierwszych 30 km mamy 700 przewyższenia. W nagrodę czeka nas jednak długi zjazd wzdłuż rzeki do Perg. W mieście dopada nas lekki deszczyk, ale szybko przestaje i robi się gorąco. Wjeżdżamy na ścieżkę rowerową nad Dunajem i nią dojeżdżamy do samego Linzu. Po drodze jeszcze spotykamy Polaków, którzy do Austrii przyjechali samochodem. Są pod wrażeniem gdy mówimy im dokąd się wybieramy. Przejeżdżamy przez Linz. W mieście nic ciekawego. Tłumy ludzi i katedra. Za miastem chwilę szukamy kolejnej ścieżki rowerowej - Traunweg. Udaje się w miarę bezproblemowo i znowu możemy odpocząć od samochodów, jadąc cały czas super trasą przy rzece. Nocleg udaje się znaleźć całkiem szybko. Po całym dniu upału rozbijamy się w ogródku z basenem, z którego możemy korzystać! Austriacy kolejny raz nas nie zawiedli. Po kąpieli dostajemy zaproszenie na kolację. Cały stół zastawiony bułkami, szynką, serami, warzywami. Do tego piwo, a po kolacji siedzimy jeszcze jakiś czas z gospodarzami przy winie i paluszkach. Wieczorem zaczynam się czuć coraz gorzej. Przechodzą mnie dreszcze i boli brzuch.

Ciekawy zwyczaj informowania o narodzinach dziecka
Ciekawy zwyczaj informowania o narodzinach dziecka © Majorus
Wjeżdżamy w góry
Wjeżdżamy w góry © Majorus
Wioski pięknie zadbane
Wioski pięknie zadbane © Majorus
Drogi puściutkie
Drogi puściutkie © Majorus
Widoki jak z obrazka
Widoki jak z obrazka © Majorus
Donauweg!
Donauweg! © Majorus
Nad Dunajem
Nad Dunajem © Majorus
Zatłoczony Linz
Zatłoczony Linz © Majorus
Katedra w Linzu
Katedra w Linzu © Majorus
Traunweg
Traunweg © Majorus
Nocleg przy basenie
Nocleg przy basenie © Majorus
Super sprawa po upalnym dniu
Super sprawa po upalnym dniu © Majorus
Kolacja z gospodarzami
Kolacja z gospodarzami © Majorus
Z głodu nie umrzemy :)
Z głodu nie umrzemy :) © Majorus
Route 2 829 809 - powered by www.bikemap.net





Dane wyjazdu:
96.13 km 0.00 km teren
05:38 h 17.06 km/h:
Maks. pr.:54.25 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1267 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Portugalia 2014 - dzień 4.

Czwartek, 17 lipca 2014 · dodano: 15.10.2014 | Komentarze 0

Wieczorem tuż po wejściu do namiotu przechodzi ulewa. W nocy kolejna burza, przynajmniej się trochę ochłodziło. Śpi mi się mimo wszystko bardzo kiepsko, często się budzę. Rano czuję się lepiej i szybko ruszamy w drogę. Dzień zaczynamy od zakupów. Nieb całkowicie zachmurzone, ale dosyć ciepło. Do Horn jedzie się kiepsko. Z każdym kilometrem robi się coraz cieplej. W mieście przerwa i wreszcie wjeżdżamy na szlak rowerowy. Droga cały czas góra-dół. Przynajmniej jest świetnie oznakowana i w ogóle nie ma ruchu. Po drodze robimy przerwę przy jakimś pałacyku. Kawałek za miejscowością Altpolla łapie nas deszcz. Chowamy się pod jabłonią, ale za moment przychodzą Austriacy z pobliskiego domu i zapraszają nas do swojej szopy. Spędzamy tam trochę czasu, na szczęście wreszcie się przejaśnia. Dalej mamy krótki podjazd 14% i serpentyny do Krumau. Jedziemy kolejnym szlakiem rowerowym wzdłuż rzeki. Miejscami bardzo fajne widoki i ciągle zero aut. Przed Zwettl fatalna droga pod górę i pod wiatr. W mieście spotykamy Polaka, z którym krótko rozmawiamy i ruszamy w dalszą drogę. Nocleg udaje się znaleźć za pierwszym razem obok... oczyszczalni ścieków :) Na szczęście jest to "porządna" oczyszczalnia i żadne "zapachy" nam nie przeszkadzają. Pracownicy od razu przynoszą nam piwo i po chwili zbierają się do domu. Zostawiają nam otwarty budynek z ubikacją, telewizorem, lodówką pełną piwa i kilkoma kolejnymi kratami z lokalnego browaru. Oczywiście wszystko do naszej dyspozycji :) Pod wieczór zlatuje się jeszcze gromada dzieci ze wsi, żeby nas chwilę pooglądać.

Typowy austriacki ryneczek
Typowy austriacki ryneczek © Majorus
Szlak rowerowy za Horn
Szlak rowerowy za Horn © Majorus
Pałacyk przy szlaku
Pałacyk przy szlaku © Majorus
Odpoczynek w parku
Odpoczynek w parku © Majorus
W autriackiej szopie
W autriackiej szopie © Majorus
Zaczyna się zabawa
Zaczyna się zabawa © Majorus
Pierwsze serpentyny
Pierwsze serpentyny © Majorus
Nie da się zgubić
Nie da się zgubić © Majorus
Wzdłuż rzeki Kamp
Wzdłuż rzeki Kamp © Majorus
Jest co oglądać
Jest co oglądać © Majorus
Nocleg przy oczyszczalni
Nocleg przy oczyszczalni © Majorus

Budynek do naszej dyspozycji
Budynek do naszej dyspozycji © Majorus

Z pragnienia nie umrzemy :)
Z pragnienia nie umrzemy :) © Majorus

Z lodówki też możemy korzystać :)
Z lodówki też możemy korzystać :) © Majorus

Route 2 829 234 - powered by www.bikemap.net



Dane wyjazdu:
122.72 km 0.00 km teren
06:35 h 18.64 km/h:
Maks. pr.:50.31 km/h
Temperatura:32.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:875 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Portugalia 2014 - dzień 3.

Środa, 16 lipca 2014 · dodano: 15.10.2014 | Komentarze 0

Wstaliśmy o 7:40 i od razu przyszła do nas gospodyni z herbatą. Szybko się zebraliśmy i ruszyliśmy w stronę Brna. Spotkany po drodze kolarz podpowiada nam, żeby jechać ścieżką rowerową. Kilka kilometrów dłużej, ale jedzie się świetnie. Cały czas w dół rzeki, wszystko świetnie oznakowane. W Brnie nic ciekawego. Robimy przerwę pod katedrą i próbujemy jakoś wydostać się z miasta. Wyjazd fatalny, jeden z gorszych na wyprawie. Niesamowity ruch, 4 pasy i ciężko trafić na dobry zjazd. Wreszcie się udaje i dalej jedziemy już bocznymi drogami. Robi się strasznie gorąco, a droga wybitnie nudna. Cały czas pola dookoła, lekkie pagórki i żar z nieba. Wszystkie sklepy pozamykane, nie ma nawet gdzie kupić picia. Przed Znojmem łapie mnie kryzys, najpewniej z odwodnienia. Jakoś dotaczam się jednak do marketu i robię zapasy. Przez Znojmo przejeżdżamy błyskawicznie i po lekkim podjeździe wjeżdżamy do Austrii. Nocleg znajdujemy za 3 próbą na polu koło domu. Od gospodarzy dostajemy duży zapas wody. Wieczorem czuję się kiepsko, brzuch boli, jeść się nie chce. Szybko kładę się spać, z nadzieją, że rano będzie lepiej.
Jednak Czesi potrafią mieć dobre oznakowanie
Jednak Czesi potrafią mieć dobre oznakowanie © Majorus
Ścieżka do Brna
Ścieżka do Brna © Majorus
Teatr
Teatr © Majorus
Centrum Brna
Centrum Brna © Majorus
Kolumna w centrum
Kolumna w centrum © Majorus
Katedra
Katedra © Majorus
Widok z placyku koło katedry
Widok z placyku koło katedry © Majorus
Wnętrze katedry
Wnętrze katedry © Majorus
Taki krajobraz przez większość dnia
Taki krajobraz przez większość dnia © Majorus
Prawie jak na Węgrzech
Prawie jak na Węgrzech © Majorus
Wjeżdżamy do Austrii
Wjeżdżamy do Austrii © Majorus
Pierwszy autriacki nocleg
Pierwszy autriacki nocleg © Majorus
Route 2 829 186 - powered by www.bikemap.net



Dane wyjazdu:
120.22 km 0.00 km teren
05:47 h 20.79 km/h:
Maks. pr.:62.24 km/h
Temperatura:28.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:1159 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Portugalia 2014 - Dzień 2.

Wtorek, 15 lipca 2014 · dodano: 23.09.2014 | Komentarze 1

Pierwsza noc w namiocie trochę niespokojna. Wieczorem nic nie jeździło drogą obok ogródka, w którym spaliśmy, ale w nocy co chwilę budziły nas tiry. Wstajemy koło 7:30 i dostajemy zaproszenie na śniadanie. Gospodyni przygotowała kiełbasę, chleb, twarożek, sałatkę, a na drogę dostaliśmy jeszcze słoik smalcu. Pożegnaliśmy się i od wzruszonej kobiety otrzymaliśmy jej zdjęcie z dedykacją: "Miłym, mądrym, sympatycznym chłopcom rowerzysta. Służę wam zawsze z pomocą w każdej chwili. Pamiętajcie!". Mała rzecz, a potrafi bardzo ucieszyć. Szybko dojeżdżamy do granicy. Pogoda fajna, a co najważniejsze wiatr mocno wieje w plecy. Po drodze cała masa mniejszych lub większych pagórków. Najlepszy był podjazd kawałek przed Jevicko Pod koniec dnia robi się bardzo ciepło. Nocleg znaleziony za pierwszym razem przez Pawła. Śpimy w malutkim ogródku z altanką i bardzo ruchliwym psem, przy którym ciężko spokojnie rozbić namiot. Mamy dostęp do wody i prądu, a od Czechów dostajemy herbatę.

Pożegnanie z miłą Polką
Pożegnanie z miłą Polką © Majorus
Wjeżdżamy do Czech
Wjeżdżamy do Czech © Majorus
Kościółek w jakiejś wiosce
Kościółek w jakiejś wiosce © Majorus

Fajny odcinek przez las
Fajny odcinek przez las © Majorus

Aż 12% nie było, ale i tak zjazd fajny
Aż 12% nie było, ale i tak zjazd fajny © Majorus

Pola i pagórki, takie widoki mieliśmy przez długi czas
Pola i pagórki, takie widoki mieliśmy przez długi czas © Majorus

Miejsca na styk
Miejsca na styk © Majorus

Pierwsza ugotowana kolacja
Pierwsza ugotowana kolacja © Majorus

Szkoda, że tylko herbata :P
Szkoda, że tylko herbata :P © Majorus

Cała altanka do naszej dyspozycji
Cała altanka do naszej dyspozycji © Majorus

Route 2 804 652 - powered by www.bikemap.net


Dane wyjazdu:
117.77 km 0.00 km teren
05:58 h 19.74 km/h:
Maks. pr.:57.97 km/h
Temperatura:26.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:925 m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Portugalia 2014 - Dzień 1.

Poniedziałek, 14 lipca 2014 · dodano: 21.09.2014 | Komentarze 0

Po roku przygotowań, planowania, obmyślania trasy wreszcie przyszedł ten dzień. Jak przed każdą wyprawą w głowie masa różnych myśli. Czy wszystko zapakowałem? Dokąd uda nam się dojechać? Jakich ludzi spotkamy po drodze? Czy uda się uniknąć awarii i kiepskiej pogody? To już moja trzecie większa wyprawa, więc jestem raczej spokojny, ale dreszczyk emocji zawsze się pojawia. Szybko dojeżdżam na dworzec, gdzie umówiłem się z Pawłem. Dostaję od niego wiadomość, że spóźni się trochę, bo musi wrócić do domu po zapięcie. Czekam pod dworcem i myślę o czekających nas przygodach. Po chwili Paweł przyjeżdża, robimy pamiątkowe zdjęcie i ruszamy w drogę. Cały czas jedziemy główną drogą, wiatr wieje w twarz, a ruch bardzo duży. Na szczęście pogoda dopisuje. Przez pierwsze 50 km jedziemy równym, mocnym tempem. Dalej zauważam, że Paweł zaczyna powoli odstawać. Robimy przerwę na rynku w Ząbkowicach, a kawałek dalej łapie nas króciutki deszcz. Kawałek za Bardem pojawiają się pierwsze pagórki. W Kłodzku robimy większą przerwę, bo Paweł musi odpocząć. Dalej jedziemy już bardzo powoli. Widać, że Paweł ostatnio długo nie jeździł i pierwsze dni będą dla niego ciężkie. Pod koniec dnia spotykamy jeszcze 2 sakwiarzy z Oławy. Jadą do Pragi. Nocleg udaje się znaleźć w miarę szybko w ogródku u starszej pani. Na kolację dostajemy pyszny żurek z kiełbasą, ciastka, czekoladę i maliny prosto z ogródka. Gospodyni prosi nas jedynie, żebyśmy poszli do sklepu i kupili jej piwo :) Proponuje nam nawet nocleg w domu, ale gdy zobaczyłem jakie panują w nim warunki, grzecznie odmówiliśmy. Wieczorem długo rozmawiamy o różnych rzeczach, naszej podróży, jej mężu alkoholiku i jej podróżach z młodości. W telewizji na pełny regulator włączone Polo Tv. Możemy skorzystać również z łazienki, ciepłą wodę gospodyni przynosi nam w garnkach.

Przygodę czas zacząć!
Przygodę czas zacząć! © Majorus

Początek płaski
Początek płaski © Majorus
Rynek w Ząbkowicach
Rynek w Ząbkowicach © Majorus
Charakterystyczna krzywa wieża
Charakterystyczna krzywa wieża © Majorus
Bardo
Bardo © Majorus
Przerwa w Kłodzku
Przerwa w Kłodzku © Majorus

Ładna zabudowa Kłodzka
Ładna zabudowa Kłodzka © Majorus
Paweł walczy z podjazdem
Paweł walczy z podjazdem © Majorus
Super asfalt w kierunku Międzylesia
Super asfalt w kierunku Międzylesia © Majorus

Pierwsza super kolacja
Pierwsza super kolacja © Majorus

Nocleg w ogrodzie
Nocleg w ogrodzie © Majorus
Route 2 804 602 - powered by www.bikemap.net