Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi majorus z miasteczka Jaworzno. Mam przejechane 74148.74 kilometrów w tym 197.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 24.76 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

2015 button stats bikestats.pl

2014 button stats bikestats.pl

2013 button stats bikestats.pl

2012 button stats bikestats.pl

2011 button stats bikestats.pl Flag Counter

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy majorus.bikestats.pl

Archiwum bloga

Dane wyjazdu:
48.24 km 0.00 km teren
01:40 h 28.94 km/h:
Maks. pr.:56.88 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Spokojna niedziela

Niedziela, 11 listopada 2012 · dodano: 12.11.2012 | Komentarze 0

Takiej pogody się nie spodziewałem w listopadzie. Około 16 stopni, słońce, tylko trochę przeszkadzał wiaterek. Wybrałem się na krótką pętlę po okolicy dopiero koło 14. Przez Wolę Justowską wyjechałem z Krakowa w kierunku Kryspinowa. Po drodze cała masa rowerzystów, nikt nie chciał przegapić takiej okazji do jazdy. Spokojnie z wiatrem pojechałem przez pagórki do Czernichowa. Powrót bocznymi drogami kompletnie bez ruchu samochodowego. Przejechałem przez Wołowice, Piekary i przez Bielany wróciłem do Krakowa.

Wjazd do Krakowa, w tle klasztor na Bielanach © Majorus


Dane wyjazdu:
98.32 km 0.00 km teren
03:35 h 27.44 km/h:
Maks. pr.:62.82 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Przez pagórki do Kalwarii

Sobota, 10 listopada 2012 · dodano: 11.11.2012 | Komentarze 1

Pogoda całkiem ładna, troszkę cieplej niż ostatnio, więc znowu pojechałem zrobić jakąś większą pętlę. Początek spokojnie z wiatrem przez Wolę Justowską w kierunku Kryspinowa i dalej na Czernichów. Tym razem nie płynąłem promem przez Wisłę, tylko pojechałem świetną drogą wzdłuż rzeki w kierunku mostu w Łączanach. Tam przejechałem na drugą stronę i trafiłem na kawałek Wiślanej Trasy Rowerowej. Całkiem fajnie zrobiona, dobry asfalt, tylko niestety bardzo krótka. Dalej skierowałem się w stronę Nowych Dworów, aby dotrzeć do Kalwarii. Droga zrobiła się wymagająca. Było sporo pagórków, a ostatni podjazd dał mi się dość mocno we znaki. Dodatkowo zepsuł się asfalt i trzeba było uważać na dziurach. Do Kalwarii kawałek zjazdu i zaczynam powrót główną drogą. W Izdebniku kolejny pagórek. Dodatkowo zaczął przeszkadzać boczny, a często przedni wiatr. W Krzywaczce odbijam w lewo na Wolę Radziszowską i przez Radziszów, Skawinę i Tyniec docieram do Krakowa.

#lat=49.966611856941&lng=19.760055&zoom=11&maptype=ts_terrain


Dane wyjazdu:
110.29 km 0.00 km teren
03:44 h 29.54 km/h:
Maks. pr.:46.07 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Wschodnia pętla

Czwartek, 8 listopada 2012 · dodano: 08.11.2012 | Komentarze 4

Jak w każdy czwartek miałem 8 godzin przerwy między zajęciami i trzeba było jakoś fajnie wykorzystać ten czas. Po wczorajszym deszczowym dniu dzisiaj nawet wyszło słońce, więc poszedłem pokręcić. Najpierw pojechałem do Skały. Początkowe kilometry dość ciężkie, do samej Skały pod górę i z bocznym, mocnym wiatrem. Potem skręciłem w kierunku Słomnik. Jechało się świetnie. Cały czas w dół i do tego wiatr w plecy. Średnia szybko rosła. Dalej pojechałem na Proszowice. Cały czas z wiatrem. W Proszowicach jestem o 14:20. średnią mam 30,5 km/h, nieźle. Decyduję się lekko wydłużyć pętlę i pojechać przez Nowe Brzesko. Trasa bardzo fajna, ruch mały, a asfalt idealny. Przed samym miastem kilka pagórków, które szybko pokonuje i już jestem na głównej drodze do Krakowa. Wcinam banana i przejeżdżam przez Wawrzeńczyce. Tam niemal co 50 metrów jest stragan cały zastawiony różnego rodzaju dyniami. Niestety od Nowego Brzeska muszę się zmagać z przeciwnym wiatrem, ale o dziwo jedzie się nieźle i trzymam fajne tempo. Po lewej od czasu do czasu majaczą niewyraźnie Tatry. Wjazd do Krakowa okropny, bo trzeba przejechać przez prawie całe miasto. Dodatkowo przez chwilę się zagapiłem i nie skręciłem w dobrą drogę, przez co musiałem nadłożyć jakiś kilometr po mieście. Kraków "uszkodził" mi średnią o prawie kilometr. Jak na listopad, to jestem bardzo zadowolony z wyjazdu. Fajna trasa, niezły dystans i średnia. Cały wyjazd przejechany bez żadnego postoju, nie licząc skrzyżowań i świateł.

Nawet w Czechach byłem :) © Majorus


Dane wyjazdu:
47.17 km 0.00 km teren
01:35 h 29.79 km/h:
Maks. pr.:56.88 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Szybka runda

Wtorek, 6 listopada 2012 · dodano: 06.11.2012 | Komentarze 2

Przed zajęciami padał deszcz i myślałem, że nie uda się nigdzie wyskoczyć, na szczęście się wypogodziło i koło 14 ruszyłem przez Wolę Justowską w stronę Kryspinowa. Pogoda już niestety gorsza niż w ostatnich dniach. Zrobiło się zdecydowanie zimniej i do tego przeszkadzał mocny wiatr. Dojechałem do Czernichowa i bocznymi drogami skierowałem się w stronę Bielan. Od tego czasu jechałem już cały czas z wiatrem i średnia trochę podskoczyła. Na płaskich odcinkach można było spokojnie cisnąć 40 km/h. Przejazd przez Kraków poszedł w miarę sprawnie. Zrobiłem jeszcze rundkę przy Wawelu i wróciłem do domu.

Zdjęcie ze smokiem musiało się kiedyś pojawić © Majorus


Dane wyjazdu:
47.56 km 0.00 km teren
01:51 h 25.71 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Niedzielna runda

Niedziela, 4 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 2

Dzisiaj miałem nie iść na rower, bo w planach miałem jechać do Krakowa koło 15. Jednak kolega zadzwonił, że zabierze mnie autem o 17 i zrobiło się trochę czasu na kręcenie. Wyjechałem dopiero przed 14. Pojechałem podobnie jak wczoraj w kierunku Wilkoszyna, a potem Byczyny i Jelenia. Pogoda fajna, dość ciepło, a wiatr niewielki. Potem ruszyłem przez Kosztowy w kierunku Mysłowic. Tam pojeździłem trochę po pagórkach i przez Brzezinkę, a potem elektrownię pojechałem do domu.


Dane wyjazdu:
43.13 km 0.00 km teren
01:43 h 25.12 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Awaria

Sobota, 3 listopada 2012 · dodano: 04.11.2012 | Komentarze 1

Rano miałem pojechać na wspólny wypad z ekipą, ale wstałem trochę za późno. Jakoś nie mogłem się zebrać na rower i wyszedłem z domu dopiero po 13. Ruszyłem w stronę Wilkoszyna i Jeziorek, gdzie spotkałem Aniutę. Dalej w stronę Byczyny, Jelenia i drogą przez Kosztowy. Na małym podjeździe mocniej przycisnąłem i stało się. Złamał mi się prawy pedał. Dalsza jazda była bardzo uciążliwa. Na szczęście miałem tylko kilka kilometrów do taty. Pożyczył mi pedały ze swojego roweru i mogłem spokojnie dojechać do domu. Kilometrów przez awarię wyszło troszkę mniej niż planowałem, ale jechało się mimo wszystko fajnie.

Połamany pedął © Majorus


Dane wyjazdu:
48.64 km 0.00 km teren
01:55 h 25.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Meridka

Po przerwie

Środa, 31 października 2012 · dodano: 02.11.2012 | Komentarze 0

Śnieg stopniał, a ja wróciłem do domu busem i rower został w Krakowie. Pogoda zrobiła się całkiem fajna. Na szczęście w Jaworznie mam jeszcze Meridę. Niestety nie przywiozłem ze sobą pedałów z szosy i pierwszy raz od bardzo długiego czasu byłem zmuszony pojechać gdzieś bez spd. W dodatku miałem tylko jakieś bardzo stare, małe pedały. Początek dość kiepski, ciężko było się przyzwyczaić do innego roweru i pedałów. Jednak z każdym kilometrem jechało się lepiej. Trasa przez Balin, Luszowice, Trzebinię, Bukowno. W lasach bardzo zimno.


Dane wyjazdu:
76.15 km 0.00 km teren
02:39 h 28.74 km/h:
Maks. pr.:53.75 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Runda przez Alwernię

Środa, 24 października 2012 · dodano: 24.10.2012 | Komentarze 2

Pogoda już zdecydowanie gorsza niż ostatnio. Zrobiło się zimno, całkowite zachmurzenie. Dzisiaj tylko jedne zajęcia i około 13 ruszyłem przez Wolę Justowską w kierunku Kryspinowa. Potem główną drogą na Alwernię, cały czas z wiatrem. Dalej fajny podjazd w kierunku Grojca i świetna droga przez Rudno i Tenczynek do Krzeszowic. Powrót już główną drogą do Zabierzowa pod wiatr. Wjazd do Krakowa przez Bielany poszedł w miarę sprawnie.

Świetna droga przez Rudno © Majorus


Dane wyjazdu:
47.22 km 0.00 km teren
01:37 h 29.21 km/h:
Maks. pr.:57.95 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Szybka rundka

Poniedziałek, 22 października 2012 · dodano: 22.10.2012 | Komentarze 0

Miałem dzisiaj nie iść na rower, bo przerwy między zajęciami dość krótkie, ale na szczęście jeden wykład mi się skończył trochę wcześniej i była okazja na chwilę wyskoczyć. Pogoda piękna, około 20 stopni i słoneczko. Nie myślałem, że pod koniec października będę jeszcze jeździł w krótkich spodniach. Ruszyłem przez Wolę Justowską w kierunku Kryspinowa, a potem Czernichowa. Potem zjechałem na kompletnie boczne drogi. Ruch zerowy, asfalt niezły, wiaterek słaby. Jechało się bardzo dobrze, aż szkoda, że musiałem wracać na kolejne zajęcia. Powrót przez Bielany.


Dane wyjazdu:
66.21 km 0.00 km teren
02:18 h 28.79 km/h:
Maks. pr.:64.58 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Spec

Pod wiatr do Krakowa

Niedziela, 21 października 2012 · dodano: 21.10.2012 | Komentarze 1

Trzeba było wracać do Krakowa, bo jutro od rana zajęcia. Ruszyłem po obiedzie ok. 15:30. Najpierw obok szpitala i przez Balin do Chrzanowa. Potem przejazd przez Bolęcin w stronę Alwerni, żeby znowu zaliczyć podjazd pod klasztor. Tym razem już droga była tam sucha i jechało się lepiej. Dalej już główną drogą przez Brodła, Kryspinów do Krakowa. Wjazd do miasta przez Bielany poszedł dość sprawnie. Zdążyłem idealnie tuż przed zmrokiem. Cała trasa z lekkim wiatrem w twarz.